Fundacja CARF

11 września, 20

Artykuły eksperckie

Chiara Lubich i Jezus czwartego słowa

Stulecie urodzin Chiary Lubich to dobra okazja, aby przyjrzeć się bliżej jednemu z wielkich przedstawicieli współczesnej duchowości, mistykowi naszych czasów.

Chiara jest niezastąpionym punktem odniesienia w tych trudnych czasach, kiedy wielu chrześcijan czuje się zniechęconych, ponieważ są mniejszością pośród pluralistycznego i złożonego społeczeństwa, które wydaje się żyć plecami do Boga.

Znaczenie tekstów Chiary

Ci chrześcijanie czują się opuszczeni i nostalgicznie wspominają miniony, rzekomo idylliczny czas, którego nie przeżyli. Ogarnia ich smutek i przypominają pochyloną kobietę z Ewangelii (Łk 13,10-17), która nie może podnieść głowy do nieba. Ci chrześcijanie, chcąc odzyskać swoje radość, którą przynosi nam ChrystusDobrze byłoby, aby pogłębili i rozważyli teksty Chiary, kobiety, która zawsze była uważna na natchnienia Ducha Świętego. Dobrze wiedziała, że siła chrześcijanina jest zawsze pożyczona, ponieważ nasza słabość staje się siłą w Chrystusie.

Chiara i postać Chrystusa

Jednym z moich ulubionych tekstów Chiary Lubich jest artykuł napisany dla agencji Zenit na Wielki Piątek 2000 roku. Miała wtedy osiemdziesiąt lat, ale mogła to napisać na początku swojej drogi duchowej, ponieważ znajdujemy tu jedną z najbardziej charakterystycznych cech jej duchowości: Medytacja o Jezusie opuszczonym.

W przeciwieństwie do oczekiwań chrześcijan przywiązanych do rzekomego bezpieczeństwa, żyjących w innych czasach, Chiara przedstawia postać Chrystusa pozbawionego na krzyżu swojej boskości, aby jeszcze bardziej zjednoczyć się z człowiekiem, aby doświadczyć Jest też udręką i bezradnością człowieka. w pewnych momentach swojego życia. Takie jest znaczenie czwartego słowa wypowiedzianego na krzyżu: "Boże mój, Boże mój, czemuś mnie opuścił" (Mt 27:47).

Chiara i zranione życie

Kiedyś przeczytałem wyjaśnienie, które wcale mnie nie przekonało: Jezus zaczął się modlić psalmem zawierającym te słowa i wyczerpanie uniemożliwiło mu kontynuowanie modlitwy. Możliwe, że Jezus mógł modlić się tym psalmem, ale faktem jest, że jego słowa jasno wyrażają to, co czuł w tym momencie. Przez wieki nie zwracano wystarczającej uwagi na to czwarte słowo, być może dlatego, że niektórzy wyobrażali sobie, że jest to pytanie bez odpowiedzi.

Z drugiej strony my, wierzący, wiemy, jak przypomina nam Chiara, że Ojciec wywyższył i wywyższa swojego Syna na wieki. W związku z tym podkreśla również: "W Nim unieważniono miłość, zgaszono światło, uciszono mądrość. Zostaliśmy oddzieleni od Ojca. Konieczne było, aby Syn, w którym wszyscy się znaleźliśmy, zakosztował oddzielenia od Ojca. Musiał doświadczyć opuszczenia przez Boga, abyśmy nie czuli się już opuszczeni".

Nadzieja u stóp Chrystusa

Chiara widzi w tym Jezusie, który woła o swoje opuszczenie dla wielu ludzie cierpiący Dostrzega również tych, którzy cierpią na duchu: rozczarowanych, zdradzonych, zalęknionych, nieśmiałych, zdezorientowanych... Ci ostatni to ranni życia, wyrażenie, którego używał niekiedy św. Jan Paweł II, a które widziałam niedawno jako oznaczenie działu w księgarni w Lourdes. Myślę, że tych, którzy są chorzy na duchu, jest znacznie więcej niż innych, ponieważ w społeczeństwie, w którym brakuje solidarności, jest niezliczona ilość ludzi, którzy żyją w samotności i bezradności.

Jezus jest w nich opuszczony, ponieważ, jak mówi Chiara: "Jezus jest w nich opuszczony.Widzimy Go w każdym cierpiącym bracie. Zbliżając się do tych, którzy są do Niego podobni, możemy mówić im o Jezusie opuszczonym.".

Osobom cierpiącym sprzedaje się pogląd, że ich życie jest porażką i że nic nie jest warte. Ale Jezus cierpiał o wiele bardziej niż oni wszyscy. Chiara przypomina nam, że za wszystkimi bolesnymi aspektami życia kryje się twarz Chrystusa. Można by dodać, że jest to konkretna twarz z tożsamością, nawet jeśli ma bardzo różne przedstawienia, a jeśli Jego twarz jest rozpoznawalna, to tak samo musi być twarz naszych braci i sióstr, ponieważ, jak wskazuje Chiara, każdy z nich jest Nim.

Naszym zadaniem jest przekształcenie bólu w miłość, zadanie, które po ludzku wydaje się niemożliwe, ale będzie możliwe dzięki sile i innym darom Ducha Chrystusowego..

chiara lubich i juan paul segundo 1

Idea Jana XXIII o Kościele jako znaku i narzędziu jedności, która była duszą Soboru Watykańskiego II, w szczególny sposób współgrała z charyzmatem Chiary Lubich.

Chiara i jej wizja młodości

Przywołanie porzucenia ukrzyżowanego Chrystusa prowadzi mnie do powiązania Chiary z Olivierem Clémentem, znanym francuskim teologiem prawosławnym. Obaj bardzo podziwiali Patriarchę Atenagorasa i odbyli kilka osobistych spotkań, które odnotowali w swoich pismach. W obliczu ówczesnych burz politycznych i społecznych, takich jak Maj '68, Athenagoras nie był ani pesymistą, ani nie tęsknił za rzekomo lepszą przeszłością, i zapewniał Clémenta, że ci młodzi protestujący inspirowali go współczuciem. Nawet jeśli nie zdają sobie z tego sprawy, są całkowicie opuszczonymi młodymi ludźmi, a ich płacz jest wciąż płaczem sierot. Patriarcha, wielki znawca ludzkości, postrzega bunt studentów jako wołanie o pomoc. Ze swojej strony Clément podkreśla, że mimo pozornego triumfu nihilizmu, w ruchu protestu, który twierdzi, że jest spadkobiercą Marksa, Nietzschego i Freuda, jest wielka pustka.

"W przeciwieństwie do gospodarki konsumpcyjnej, opartej na kulturze posiadania, ekonomia komunii jest ekonomią dawania ....".
Chiara Lubich

Autentyczny ekumenizm chrześcijański

Wierzą, jak wielu innych, w przekształcenie struktur, a może nawet nie w to, choć nie zdają sobie sprawy, że jedyną twórczą rewolucją w historii jest ta, która rodzi się z przemiany serc. Ze swojej strony Chiara Lubich, będąca świadkiem burzliwych czasów, w których Chrystus został ponownie porzucony i zastąpiony beznadziejnymi utopiami, odnalazła w Athenagorasie serce ojca, młodzieńczego ducha pełnego wiary i nadziei. Nie opisuje go jako brata rozdzielonego, co jest bardzo częstym określeniem w okresie posoborowym, ponieważ jest przekonany, że należą do tego samego domu, do tej samej rodziny. To jest prawdziwy ekumenizm, w którym różnice straciły swój kolor dzięki słońcu miłosierdzia. Do tego stopnia, że wołanie Jezusa porzuconego na krzyżu jest z konieczności skierowane do wszystkich chrześcijan bez wyjątku. Spotkanie z opuszczonym Jezusem, obecnym w tak wielu braciach i siostrach, których nie możemy zostawić samych, jest dobrym przykładem ekumenizmu.

Antonio R. Rubio Plo
Absolwentka historii i prawa
Międzynarodowy pisarz i analityk
@blogculturayfe / @arubioplo

Proszę dzielić się uśmiechem Boga na ziemi.

Przypisujemy Państwa darowiznę do konkretnego księdza diecezjalnego, seminarzysty lub zakonnika, aby mogli Państwo poznać jego historię i modlić się za niego z imienia i nazwiska.
WPŁAĆ TERAZ
WPŁAĆ TERAZ