WPŁAĆ TERAZ

Fundacja CARF

10 maj, 21

Blog

Powołania: Marzenie, służba i wierność

Orędzie Franciszka na 58. Światowy Dzień Modlitw o Powołania (25 kwietnia 2011 r.) nosi tytuł "Święty Józef: marzenie o powołaniach". Jest to bezpośrednie, wyraziste przesłanie, charakterystyczne dla stylu papieża. Rozwija się ona poprzez trzy słowa: marzenie, służba, wierność.

Powołania, które marzą jak św. Józef

  • Pierwsze słowo, marzenieŻycie św. Józefa, który wiedział, jak uczynić wielkie "marzenie" Boga swoim własnymNasze zbawienie. Chociaż Ewangelie nie odnotowują ani jednego słowa o Józefie, z sercem ojcazdolny do dawania i generowania życia w życiu codziennym", zyskał status patron powołań w Kościele, a po to właśnie są: "generować i regenerować życie każdego dnia"..

Znaczenie powołań

Dlatego powołania są zawsze potrzebne i, dodaje papież, "zwłaszcza dziś w czasach słabości i cierpienia spowodowanego również przez pandemię.Nowe", które zrodziło niepewność i strach przed przyszłością i samym sensem życia".

To prawda, że św. Józef ma związek z najgłębszymi marzeniami każdego człowieka. Marzeniem każdego człowieka, podkreśla Franciszek, jest miłość w sercu: "To miłość nadaje sens życiu, ponieważ odkrywa jego tajemnicę. Życie można mieć tylko wtedy, gdy się je daje, można je naprawdę mieć tylko wtedy, gdy się je w pełni daje"..

Bóg, można powiedzieć, jest więc "pierwszym bohaterem" snów św. Józefa: "Poprzez marzenia, które Bóg w nim wzbudził, uczynił z jego istnienia dar". Dał św. Józefowi zdolność do dawania siebie, całkowicieBył człowiekiem wielkich planów Bożych, decydujących o zbawieniu ludzkości. I to poprzez proste życie, bez nadzwyczajnej ludzkiej genialności.

Warto, wśród wielu rzeczy, które widzimy, zwrócić uwagę na terminologię Franciszka, nawiązującą do rozeznania woli Bożej poprzez sny, przynajmniej w przypadku św. Bo tak jak mamy znaczenie (zewnętrzna) ucha, jest w nas coś z "ucho wewnętrzne".. I nie chodzi tu o strukturę anatomiczną na dole błony bębenkowej, ale o zdolność duszy: zdolność do słuchania najzwyklejszych znaków, które Bóg nam wysyła.

W przypadku św. Józefa, pisze Papież, "jego czujne ucho wewnętrzne miało tylko mały sygnał, aby rozpoznać jego głos (...).głos Boga). I proszę zauważyć, że dotyczy to również wezwań Pana do nas:

"Bóg nie lubi objawiać się w sposób spektakularny, wymuszając naszą wolność. On łagodnie przedstawia nam swoje planyNie epatuje nas szokującymi wizjami, lecz łagodnie podchodzi do naszego wnętrza, zbliża się do nas i mówi do nas poprzez nasze myśli i uczucia. I tak, jak to zrobił ze św. Józefem, stawia nam wysokie i zaskakujące cele.

Podążanie za powołaniem

Tak jak w przypadku ojciec Jezusa, Wezwania Boga zmuszają nas do zmiany planów, proszą nas o odwagę, aby pójść za Jego wolą, Pchają nas do wyjścia, do dawania siebie, do przekraczania:

"Nie ma wiary bez ryzyka, potwierdza Franciszek. Tylko przez ufne poddanie się łasce, Odkładając na bok własne plany i wygody, naprawdę mówimy Bogu "tak".. A każde "tak" przynosi owoce, ponieważ jest zgodne z większym planem, którego szczegóły tylko dostrzegamy, ale który zna Boski Artysta i realizuje go, aby każde życie było arcydziełem.

Ale słuchanie czy przyjmowanie Józefa nie jest bierne, lecz aktywne: wprowadza je w czyn, z odwagą i męstwem (Ap. List Patris Corde, 4). "Niech on - prosi Franciszek - pomoże wszystkim, a zwłaszcza młodym ludziom w rozeznaniu, zrealizować marzenia, które Bóg ma dla nich; niech wzbudzi odważną inicjatywę, aby powiedzieć 'tak' Panu, który zawsze zaskakuje i nigdy nie zawodzi".

Niech żadne powołanie nie zostanie utracone. I co można zrobić, aby temu zapobiec? Co roku ponad 800 biskupów z całego świata prosi o stypendia naukowe dla swoich kandydatów, którzy potrzebują hojnych ludzi, aby pomóc im w ukończeniu formacji kościelnej. W tej kampanii potrzebujemy 2400 darczyńców o wartości 150 euro, aby w przyszłym roku mogło studiować jeszcze 20 seminarzystów.

Mamy misję, "Niech nie zaginie żadne powołanie".. Mogą Państwo pomóc nam w osiągnięciu tego celu. 

Powołania do służby za przykładem św. Józefa

  • Drugie słowo to służba. W rzeczywistości chrześcijanie nazywają św. Józefa najbardziej czystym małżonkiem, "ujawniając w ten sposób jego zdolność do kochania bez zatrzymywania czegokolwiek dla siebie". Józefa, w którym mówi, że służba św. Józefa i jego ofiary były możliwe tylko dlatego, że podtrzymywała je większa miłość: miłość, która przewyższa zwykłą (ludzką) "logikę" ofiary. Ta miłość wyraża się i realizuje w tym, co Franciszek nazywa "darem z siebie". I on to sugeruje, gdy nie ma takiego daru z siebie dla Boga i dla innych, nie można odkryć ani prawdziwie odpowiedzieć na żadne powołanie. Tak mówi Franciszek:

"Każde prawdziwe powołanie rodzi się z daru z siebie, który jest dojrzewaniem prostego poświęcenia. Taka dojrzałość jest wymagana również w kapłaństwie i życiu konsekrowanym. Gdy powołanie, czy to w życiu małżeńskim, czy w celibacie, czy w życiu dziewiczym, nie osiąga dojrzałości daru z siebie, zatrzymując się jedynie na logice ofiary, wówczas zamiast stać się znakiem piękna i radości miłości, naraża się na ryzyko wyrażenia nieszczęścia, smutku i frustracji". (Patris corde, 7).

Gdzie pojawia się ten dar z siebie? Widać to w czynach: w jego "gotowości do stawiania czoła nowym sytuacjom przy każdej okazji, bez narzekania na to, co się działo, gotowości do podania ręki, aby wszystko naprawić", Św. Józef służył jako "wyciągnięta ręka Ojca niebieskiego do Jego Syna na ziemi".. I to jest właśnie Jest więc dobrym wzorem dla wszystkich powołań, powołanych do bycia narzędziami miłości Boga Ojca, "Pracowite ręce Ojca dla swoich synów i córek".

Tak więc papież odnosi się do Św. Józef również jako "opiekun powołań".. Swoją troskliwą opieką, odłożeniem na bok własnych ambicji i nostalgii, zachęca nas do dbania o to, co Pan nam powierza poprzez Kościół.

"Towarzyszcie swoim kapłanom z czułością i modlitwa o ich powołanieaby zawsze byli pasterzami według Bożego serca". Papież Franciszek

Wierne powołania

  • Jeśli marzenie jest prekursorem wezwania Bożego, które je spełnia, a służba konkretyzuje naszą odpowiedź na to wezwanie, to trzecie słowo, wierność, wyraża "codzienny rytm" na drodze powołania.

Święty Józef jest człowiekiem sprawiedliwym, który modli się i w ciszy wykonuje swoją pokorną pracę. praca stolarz (por. Mt 13:55), z cierpliwością, pośród codzienności. On "wie, że istnienie buduje się tylko przez ciągłe trzymanie się wielkich wyborów". W ten sposób z pewnością "nie inspirował ówczesnych kronik, lecz codzienne życie każdego ojca, każdego robotnika i każdego chrześcijanina na przestrzeni wieków". Bo powołanie, podobnie jak życie, dojrzewa tylko dzięki codziennej wierności". Przykład Święty Józefie, strzeż i służ

I ta wierność, jak już widzieliśmy, karmi się tym, co wyraża samo słowo: zaufaniem do Boga, który od początku mówi do niego: "nie bój się". Te słowa służą do tego, aby przewodniczyć, wzmacniać i kierować nie tylko początkiem podróży, ale całą podróżą, przekształcając ją w podróż pełną radości. Warto przeczytać ten akapit, znajdujący się na końcu Przesłanie Franciszka:

"Nie bój się: to są słowa, które Pan kieruje również do ciebie, droga siostro, i do ciebie, drogi bracie, kiedy nawet pośród niepewności i wahań czujesz, że nie możesz już dłużej odkładać pragnienia oddania Mu swojego życia.
Słowa, które powtarza Panu, gdy gdziekolwiek Pan jest, być może pośród prób i nieporozumień, codziennie walczy Pan o wypełnienie Jego woli.
Są to słowa, które odkrywa się na nowo, gdy na drodze powołania wraca się do swojej pierwszej miłości. Są to słowa, które jak refren towarzyszą tym, którzy mówią Bogu "tak" swoim życiem, jak św. Józef, w codziennej wierności.

Pan Ramiro Pellitero Iglesias
Profesor teologii pastoralnej
Wydział Teologiczny
Uniwersytet Nawarry

 

Publikacja w "Kościół i nowa ewangelizacja".

OGŁOSZENIE 
KTÓRY POZOSTAWI SWÓJ ŚLAD

Proszę pomóc siać
świat kapłanów
WPŁAĆ TERAZ