Fundacja CARF

19 lipiec, 21

Artykuły eksperckie

Dwaj Jorgowie, miasto i Biblia

Jednym z powodów, dla których Bergoglio wolał Borgesa, był jego związek z miastem,

Trzydzieści pięć lat po śmierci Jorge Luisa Borgesa 14 czerwca 1986 roku nadszedł czas, aby przypomnieć sobie namiętnego czytelnika i namiętnego pisarza, dwie cechy, które nie zawsze się pokrywają, ale jeśli już, to wzajemnie się odżywiają.

Kto kocha Słowo, ten prędzej czy później spotka się ze Słowem.

Borges i słowa Biblii

W istocie, żarłoczny czytelnik nie może nie wertować stron Biblii i znaleźć śladów piękna, które rodzą pytania. Wobec tych stron niewierzący ma do wyboru ogłoszenie się agnostykiem lub gnostykiem.

O Borgesie mówiło się, że jest agnostykiem, chociaż w rzeczywistości miał pewne cechy gnostyckie, choć nigdy nie stał się nim całkowicie, ponieważ gnostycy nie wierzą w ciało i krew. Gnostyk jest zgorszony ukrzyżowanym Chrystusem, do którego Borges nawiązuje w całej swojej twórczości. W 1984 roku w wierszu "Chrystus na krzyżu" pisze: "Nie widzę go / i będę go szukał aż do dnia / moich ostatnich kroków na ziemi". Również w tym samym wierszu dodaje: "Co mi z tego, że ten człowiek / cierpiał, jeśli ja teraz cierpię? Ale może nie jest to pytanie sceptyka, jak Piłat, który nie oczekuje odpowiedzi. Borges jest otwarty na poszukiwania.

Czego Borges szuka w swoim życiu?

Na pewno wiedza, ale nie można powiedzieć, że wszystkiego nauczył się z książek.

Jest pisarzem miejskim, nie tylko mieszkańcem biblioteki. Ponad psychologią i retoryką, czyli tematami, którym nie ufał, rozwijają się istoty ludzkie, szczególnie te, które żyją w miastach.

Borges jest mieszkańcem kosmopolis, zsyntetyzowanego w Buenos Aires, mieście jego młodości i całego życia poza dystansem. Wydaje mi się, że jednym z powodów, dla których ówczesny arcybiskup Jorge Mario Bergoglio wybrał tego pisarza, jest jego głęboki związek z miastem.

Bóg mieszka w mieście

Jeśli Chrześcijaństwo w mieście takim jak Jerozolima, a właśnie w innym mieście uczniowie zostali po raz pierwszy nazwani chrześcijanami, Bóg mieszka w mieście. "Spojrzenie wiary odkrywa i tworzy miasto" - powiedział kiedyś Bergoglio, który widzi miasto jako miejsce wolności i możliwości, miejsce, w którym człowiek jest wezwany, aby iść na spotkanie drugiego człowieka.

W spotkaniu z tym drugim nie ma wyjątków ani utrwalonych uprzedzeń. Chociaż Borges żył w oddaleniu od Kościoła, Bergoglio podziwiał "powagę i godność, z jaką przeżywał swoją egzystencję", ponieważ "serce człowieka zna tylko Pan".

W tym sercu zbiegały się bardzo różne soki: ojca anarchisty i wolnomyśliciela, matki pobożnej katoliczki, która zmarła w wieku prawie stu lat, lub babki ojcowskiej, anglistki, która recytowała na pamięć wiele fragmentów biblijnych.

Te więzi rodzinne przyczyniłyby się do tego, że pisarz miałby duży szacunek dla wojny trojańskiej, podróży Odyseusza lub czterech Ewangelii.

Borges, z prawej, wita się z Bergoglio, nauczycielem literatury w szkole La Inmaculada Concepción w Santa Fe (Argentyna) w sierpniu 1965 r.

Borges, z prawej, wita się z Bergoglio, nauczycielem literatury w szkole La Inmaculada Concepción w Santa Fe (Argentyna) w sierpniu 1965 r. Zdjęcie: El Litoral

Borges w San Pedro

Uderzające było to, że następujący cytat z Borgesa pojawił się obok szopki na Placu Świętego Piotra w okresie Bożego Narodzenia 2018:

"Nic nie jest zbudowane na kamieniu, wszystko jest zbudowane na piasku, ale musimy budować tak, jakby piasek był kamieniem".

Nie brakowało krytyki ze strony tych, którzy uważali, że wyraża to jakieś ukryte przesłanie relatywistyczne. Ale to tylko paradoks, który być może spodobałby się Chesterton, obrońca sumienia i bardzo podziwiana przez Borgesa. W rzeczywistości w jego ostatnim dziele, Los conjurados, czytamy kolejny paradoks: "Życie jest zbyt ubogie, aby nie było również nieśmiertelne".. Pamiętajmy, że ziarno zawsze pada na dobrą glebę, nawet jeśli siewca sieje chaotycznie, i że nie wszystkie budynki stoją na solidnym gruncie, który czasem trzeba wzmocnić.

To zdanie Boże Narodzenie jest zaproszeniem do zastanowienia się nad tym, że światy doskonałe nie istnieją, i może mieć związek z twierdzeniem papieża Franciszka, że nie powinno być Kościoła doskonałego i czystego. Dążenie do doskonałości nigdy nie uczyniło świata bardziej ludzkim.

W swojej adhortacji apostolskiej Amoris laetitiaW numerze 8 papież Franciszek cytuje kilka wersów Borgesa, zaczerpniętych z Fervor de Buenos Aires, dzieła opublikowanego w 1923 roku. Są to wiersze żywego miasta napisane przez 24-letniego autora. Odniesienie, zaczerpnięte z wersetów "Nieznana ulica", zapewnia, że "każdy dom jest świecznikiem"..

Symbol żydowski przejęty przez chrześcijaństwo, który jednocześnie wyraża jedność, w różnorodności swoich ramion, i drogę, ponieważ oświetla swoimi światłami. Według autora jest to kandelabr, "gdzie życie ludzkie płonie jak odosobnione świece, że wszystkie nasze najbliższe kroki stąpają po Golgotach".. Ale jeśli istnieją Golgoty, to dlatego, że istnieje Chrystus, który naprawdę cierpi, ukrzyżowany Bóg, Bóg, który stał się człowiekiem i utożsamił się z człowiekiem.

Jorge Luis Borges i Jorge Mario Bergoglio połączyła miłość do miasta i do Biblii.

Przy współpracy z:

Antonio R. Rubio Plo
Absolwentka historii i prawa
Międzynarodowy pisarz i analityk
@blogculturayfe / @arubioplo

WPŁAĆ TERAZ