WPŁAĆ TERAZ

Zwyczajne i proste życie naszego księdza i jego służba ludziom jest tym, co przyciągnęło mnie do rozważenia kapłaństwa w młodym wieku.

Nazwa: John Laurens Tupas.
Wiek: 28 lat.
Sytuacja: Seminarzysta.
Pochodzenie: Ordynariat Wojskowy na Filipinach.
Badanie: Teologia w Międzynarodowym Seminarium Bidasoa w Pamplonie.

Moje powołanie to po prostu ciągła odpowiedź na Boga, który mnie powołuje.

John Laurens Tupas należy do diecezji wojskowej Ordynariatu Wojskowego Filipin i będzie kształcony jako kleryk, aby zostać kapelanem wojskowym.

"Dla mnie powołanie jest wezwaniem. Moje pragnienie zostania księdzem zaczęło się w dzieciństwie, kiedy moja mama często zabierała nas co niedzielę do kościoła na mszę. Najpierw przyciągnęły mnie szaty naszego proboszcza i sposób, w jaki wygłaszał homilię na ambonie. Po mojej pierwszej Komunii Świętej, w latach szkoły podstawowej, wstąpiłem do organizacji ministrantów w naszej parafii.

Mogłem zobaczyć realia zwykłego życia księdza w parafii, chociaż mam trzech kuzynów, którzy są księżmi, ale będąc ministrantem mogłem to bardziej zrozumieć. Zwyczajne i proste życie naszego księdza i jego służba ludziom jest tym, co od najmłodszych lat przyciągało mnie do rozważenia kapłaństwa.

Miałem również marzenie, aby zostać żołnierzem, ponieważ wielu członków naszej rodziny jest oficerami Sił Zbrojnych państwa Filipin, służącymi naszemu krajowi jako żołnierze. Po ukończeniu szkoły średniej myślałem o wstąpieniu do akademii wojskowej, ale zamiast tego przystąpiłem do egzaminu do diecezjalnego seminarium duchownego mojej uczelni i dzięki łasce Bożej zdałem go.

Podczas moich lat studiów w seminarium, wciąż miałem w głowie pragnienie, aby zostać żołnierzem. Członkowie mojej rodziny powiedzieli mi, że w naszym kraju istnieje Ordynariat Wojskowy, w którym mogę być żołnierzem i księdzem jako kapelan wojskowy. Zastanawiałam się nad tym i wnosiłam to do moich modlitw, aby spróbować rozeznać, czego Bóg naprawdę ode mnie chce.

Po roku formacji psychiczno-duchowej w archidiecezji Jaro, postanowiłam zgłosić się do Ordynariatu Wojskowego na Filipinach i dzięki łasce Boga zostałam przyjęta.

Moje pragnienie bycia kapelanem wojskowym jest właśnie powołaniem w powołaniu, które jest również owocem mojej modlitwy i refleksji przed Najświętszym Sakramentem. Mam tylko dwa proste powody, dla których chcę być kapelanem wojskowym: po pierwsze, odpowiedzieć na wezwanie, ponieważ wierzę, że jest to wezwanie Boga, a nie tylko moje własne pragnienie. I wreszcie, aby dzielić się miłością Chrystusa z innymi poprzez służbę i udzielanie sakramentów oraz zaspokajanie potrzeb duchowych za mundurem maskującym, który pokazuje jedność Chrystusa ze swoją trzodą, ze swoim żołnierzem i potrzebującymi.

Moje powołanie to po prostu ciągła odpowiedź na Boga, który mnie powołuje.