WPŁAĆ TERAZ

Fundacja CARF

8 styczeń, 21

Świadectwo ojca do syna

To jest list, który Braňo Borovský napisał do swojego syna Braňo w dniu jego święceń diakonatu, ostatniego etapu przed kapłaństwem, w listopadzie 2020 roku. Ze względu na ograniczenia zdrowotne związane z pandemią koronawirusów nie mógł być przy synu w dniu jego święceń, ale jego świadectwo i przeżycia w komunistycznej Czechosłowacji w latach 80. towarzyszyły mu w tym dniu.

Braňo Borovský (syn), studiował teologię na wydziałach kościelnych Uniwersytetu Nawarry przy wsparciu dobroczyńców CARF.

Dziś dzieli się z nami i naszymi słuchaczami listem, który jego ojciec napisał do niego, aby towarzyszył mu w dniu święceń diakonatu na drodze do zostania księdzem.

Jego święcenia diakonatu odbyły się w samym środku fali koronawirusów, a Braňo Borovský nie mógł osobiście towarzyszyć synowi. Braňo wie, że świadectwo jego ojca w komunistycznej Czechosłowacji wzbogaca tych, którzy go znają, a jego słowa mogą pomóc wielu nowym młodym ludziom, którzy czują zew Bożego powołania.

List ojca do syna

Mój drogi syn Branislav:

12 grudnia 2020 r. minęło 37 lat od momentu, gdy zostałem uwięziony w polskim mieście Nowy Sącz. W tym czasie byłam 20-letnią studentką. Zostałem uwięziony za przemyt literatury religijnej wraz z dwoma innymi przyjaciółmi.. Szmuglowaliśmy z Polski do Czechosłowacji. Były to lata reżimu komunistycznego, kiedy nie wolno było kupować tego rodzaju literatury w księgarniach.

Moje uwięzienie w Polsce zbiegło się z okresem stanu wojennego. Dlatego moim kolegom i mnie groziła kara więzienia od 15 do 20 lat. Podczas śledztwa wojskowi śledczy bili nas, grozili i poniżali na wiele sposobów. Trzy miesiące spędziłam samotnie w celi o wymiarach 2 na 3 metry kwadratowe. W ciągu dnia i nocy w celi zawsze paliło się światło. Nie wolno mi było spać ani odpoczywać. Nie mogłam mówić na głos. Przez cały czas musiałam być cicho. Temperatura w celi była czasami bardzo zimna, a innym razem nieznośnie gorąca. Kiedyś, w nocy, pijany żołnierz wycelował we mnie pistolet: był strażnikiem więziennym i chciał mnie zabić. Chciał się na mnie zemścić, ponieważ twierdził, że nie może wyjechać na wakacje, ponieważ musi mnie pilnować.

Po kilku miesiącach zostałam deportowana do największego więzienia w Polsce, które znajdowało się w mieście Tarnów. Upokorzenia i bicie trwały nadal. Byłam w więzieniu z psychicznie zaburzonym więźniem, z zawodu bojownikiem, który współpracował z komunistyczną policją: atakował nas więźniów bez powodu, bił nas i terroryzował.

Byłam zdruzgotana psychicznie do tego stopnia, że zaczęłam kręcić głową, zastanawiając się, czy moje życie ma jakikolwiek sens. Rozważałem nawet, że mając taką możliwość, zakończyłbym swoje życie. ....

 

świadectwo z komunistycznej słowacji

"Stopy v snehu" są najbardziej znane. Gdy zostali uwięzieni, obraz ten krążył potajemnie po kościołach w Czechosłowacji. Chrześcijanie modlili się o uwolnienie tych trzech osób.

zdjęcie rodzinne Branislava Borovskiego

Borovsky na zdjęciu rodzinnym z żoną i ośmiorgiem dzieci. Kiedy miał 19 lat, uwięziony przez komunistów, nie mógł sobie wyobrazić takiej przyszłości,

Zrozumienie Bożych planów

...To było tak, jakby gruba lina, złożona z wielu cienkich nitek, stopniowo zaczynała się strzępić. aż do momentu, gdy tylko jedna ostatnia nić trzymała moje życie w kupie. Ten ostatni wątek to wiara w Boga. Straciłam nadzieję, że moja sytuacja się zmieni. A jednak, Bóg wiedział, że ma to wszystko w swoich rękach. Chociaż tę rzeczywistość - że Bóg jest we wszystkich tych wydarzeniach - zrozumiałam dopiero po wielu latach... W tym czasie czułam się bardzo opuszczona, Myślałem, że Bóg gdzieś się ukrył.. Ale znowu po wielu latach zrozumiałam, że wtedy było odwrotnie: Nigdy nie byłam tak blisko Boga, jak wtedy.

Przed uwięzieniem poważnie myślałam o możliwości posiadania powołanie kapłańskie. Jednak komuniści wyrwali to powołanie z mojego serca. Myślałem, że również w moim życiu kapłaństwo dobiegło końca. Ale - z upływem lat - widzę to w innym świetle.

W planie Boga było, abym doświadczyła upadku reżimu komunistycznego i przywrócenia swobód obywatelskich i religijnych.

To był Boży plan, abym ożenił się z Pani matką i aby Bóg pobłogosławił nas ośmiorgiem dzieci.

Pani powołanie również było w planach Boga. W najbliższą sobotę 21 listopada 2020 roku przyjmie Pan diakonat wraz z innymi kolegami na drodze do kapłaństwa.

Mimo że sytuacja pandemiczna spowodowana koronawirusem nie pozwala nam fizycznie uczestniczyć razem w tym ważnym dla Państwa i całej naszej rodziny momencie, Zdaję sobie sprawę, że Bóg w swojej opatrzności ma wszystko w swoich rękach.

Chcę Pana zapewnić, że w dniu, w którym otrzyma Pan łaskę diakonatu, wszyscy polecamy Pana jeszcze bardziej i dziękujemy Bogu za Pana powołanie.

Kończę moją ulubioną łacińską sentencją: Gutta cavat lapidem non vi sed seape cadendo. Kropla robi dziurę w skale nie przez swoją siłę, ale przez swoją stałość.

W Bratysławie, 17 listopada 2020 roku, w rocznicę Aksamitnej Rewolucji.

Dokument "Las huellas en la nieve" można obejrzeć z hiszpańskimi napisami. Opowiada o bohaterach i ich kontekście politycznym.

wycieczki w Tatry, zanim zostali uwięzieni.

Braňo Borovský i jego przyjaciele zostali również aresztowani za noszenie Biblii w plecakach przez góry. Grupa przywiozła tą drogą na Słowację 7 ton książek.

Więcej świadectw Braňo Borovskiego i innych jemu podobnych, zebranych przez czasopismo Religión en Libertad w 2011 roku, można przeczytać w artykule "Przygotujcie siebie i swoje dzieci na reżim komunistyczny: uczcie się z tego dokumentu".

OGŁOSZENIE 
KTÓRY POZOSTAWI SWÓJ ŚLAD

Proszę pomóc siać
świat kapłanów
WPŁAĆ TERAZ