Ojciec Erick Vílchez jest Peruwiańczykiem, który znał osobiście Papież Leon XIV. Kiedy był seminarzystą przygotowującym się do kapłaństwa, uczestniczył w święceniach biskupich Roberta Francisa Prevosta jako mistrz ceremonii. Należy do prałatury terytorialnej Chota, sufragana archidiecezji Piura.
"Znam papieża Leona XIV od czasu, gdy był administratorem apostolskim diecezji Chiclayo. Jak powiedzieli ci, którzy go znają, zawsze postrzegałem go jako osobę bardzo przystępną, z wielką zdolnością do dialogu, umiejącą słuchać, uśmiechniętą i bardzo posłuszną. Ma w sobie dużo siły. Ale przede wszystkim chciałbym podkreślić jego głęboką miłość do Kościoła".podkreśla don Erick.
Najmilej wspomina jednak dzień, w którym uczestniczył jako mistrz ceremonii w święceniach biskupich Leona XIV 12 grudnia 2014 roku.
Pierwsze spotkanie Ericka z Papież Leon XIV Kiedy po raz pierwszy rozmawiałem z księdzem Robertem, kiedy dopiero co przybył do Chiclayo, przedstawiłem się i powiedziałem mu: "Proszę księdza, jesteśmy odpowiedzialni za liturgię, jesteśmy tutaj, aby służyć". Pamiętam, że z jego prostotą i uśmiechem odpowiedział mi: "Cóż, na wszelki wypadek jestem bardzo posłuszny. Przygotujmy się więc jak najlepiej". Tam zobaczyłem tę bliskość, prostotę tego Monsignora Roberta, teraz Ojca Świętego", powiedział Erick.
Ksiądz Erick kształcił się i studiował w seminarium Santo Toribio de Mogrovejo w Chiclayo (Peru), kiedy biskupem diecezji był ksiądz Robert Francis Prevost Martínez. Został wyświęcony w 2019 roku w wieku 26 lat. Obecnie studiuje licencjat z teologii dogmatycznej na wydziałach kościelnych Uniwersytetu Nawarry.
Seminarium obejmuje umowa z Wydziałem Teologicznym Uniwersytetu Nawarry w celu afiliacji teologicznego czterolecia seminarium. Umowa ta została zatwierdzona dekretem Kongregacji Edukacji Katolickiej w sprawie seminariów i instytutów studiów, który jest odnawiany co pięć lat.
Przykładowo, 8 maja ubiegłego roku udało jej się osiągnąć Egzamin maturalny czterech seminarzystów w Santo Toribio wraz z wizytą Prof. Félix María ArocenaUniwersytetu Nawarry.
Erick wspomina również, że spotkał biskupa Prevosta w więzieniu w Chiclayo, aby pomagać więźniom i sprawować sakramenty w więzieniu. "W niektórych rozmowach, które z nim odbyłem, nalegał na mnie, abym musimy być uformowani z mentalnością misjonarskąMisją jest nadanie wartości poczuciu misji, zaczynając od nas samych, od tych, którzy są nam najbliżsi" - podkreśla.
Ten peruwiański ksiądz ma nadzieję, że nowy papież Leon XIV, który ma podwójne obywatelstwo amerykańskie i peruwiańskie, zachęci wielu młodych Peruwiańczyków do rozważenia powrotu do Kościoła katolickiego, a innych do przyłączenia się do Kościoła katolickiego. pogłębić swoje powołanieniezależnie od tego, czy chcą zostać kapłanami, konsekrować się lub zostać osobami świeckimi, żyjącymi w celibacie lub w powołaniu małżeńskim.
"Papież jest zawsze papieżem, ale jesteśmy bardzo szczęśliwi, że mamy peruwiańskiego papieża, czuję się bardzo podekscytowany", mówi Erick.
Christian Munayco Peves to kolejny peruwiański ksiądz, pochodzący z Cañete, który właśnie ukończył studia z zakresu prawa kanonicznego na Uniwersytecie Nawarry. Należy do diecezji Ayacucho na wyżynach peruwiańskich Andów. Studiował filozofię i teologię w Wyższym Seminarium Duchownym San Martín de Porres w Limie i ukończył studia w Instytucie Teologicznym Juana XXIII.
Został wyświęcony na kapłana w święto świętego Josemaríi Escrivá, 26 czerwca 2021 roku. Christian opowiada, jak poznał Leona XIVMój arcybiskup został dwukrotnie wybrany na przewodniczącego konferencji biskupów. Oznaczało to, że stale przychodziłem na konferencję biskupów, aby spotykać się i omawiać sprawy. Pamiętam, że na korytarzach konferencji spotkałem człowieka, który jest teraz Ojcem Świętym. Wymieniliśmy serdeczne pozdrowienia, ale nic więcej. Z tych kilku doświadczeń, Mogę powiedzieć, że jest uprzejmą, przyjazną osobą, mówiącą niewiele, ale przede wszystkim niezwykle prostą i przystępną".
Papież Leon XIV był dla niego pasterzem w ciągłej komunii i łączności z wiernymi, a jego wizyta w Peru jest dowodem na to, że Boga można naśladować i służyć mu poza naszymi ziemiami, w misyjnym duchu służby, wyrzeczenia i osobistego zapomnienia.
Mówi również, że wśród jego peruwiańskich kolegów, wiedząc, że papież bardzo dobrze zna swoje terytorium, "jesteśmy bardzo wdzięczni", jego postawa polegająca na ciągłym konfrontowaniu się z prawdą, rzeczywistością i okolicznościami, które wymagały jego obrony i wysłuchania, w kwestiach dotyczących porządku społecznego, dobroczynności i sprawiedliwości".
Dla tego księdza, który pochodzi z głęboko katolickiej rodziny, która prowadziła go na ścieżce jego powołania, wybór peruwiańskiego papieża pobudzi sumienia młodych ludzi w Peru do zastanowienia się nad swoim powołaniem: "Niewątpliwie te wybory są żywym i skutecznym świadectwem, że można być szczęśliwym pośród świata, służąc i pracując w Bożym przedsięwzięciu, ratując dusze.
Środowisko, w którym pracował papież Leon, zarówno jako zakonnik augustianin, jak i biskup- zawsze przebywał wśród młodych ludzi, tych samych ludzi, którzy od czasu wyboru zostali wezwani do przemyślenia z większym zainteresowaniem swojej bliskości z Kościołem i parafią, do ponownego rozważenia, że równolegle do życia i pracy zawodowej, którą każdy z nich wykonuje, można być świętym, z tym patentem niepokoju, wiedząc, że Bóg często prosi o więcej, ponieważ wie więcej i ponieważ chce więcej od tych, których kocha ", potwierdza.
Dla niego pierwsze słowa Ojca Świętego na temat Niedziela w Regina Coeli do młodych ludzi: Nie lękajcie się, przyjmijcie zaproszenie Chrystusa! Ze szczególnym uczuciem odnoszą się do słów świętego Jana Pawła II, również na początku jego pontyfikatu.
"Jest to zatem przesłanie nadziei.Nie możemy bać się doświadczać życia, które z czysto ludzkich powodów często jest sprzeczne z planami i propozycjami miłości i przebaczenia nakreślonymi przez Jezusa.
W obliczu tego dysonansu, Bóg liczy na to, że będziemy współodkupicielaminieść ze sobą krzyż ludzkiej logiki, która często próbuje umniejszyć wartość i ważność jego przesłania. Dlatego przesłanie "nie lękajcie się" zaprasza nas do opowiedzenia się za prawdą, nawet jeśli jej obrona pociąga za sobą ofensywę cierpienia, wykluczenia lub niesprawiedliwości, ale za nią otwierają się ogromne drzwi do nieba" - wyjaśnia Christian.
Ten młody kapłan uważa, że dzisiaj, aby dbać o powołania w ogóle, a w szczególności w Peru, odpowiedzią jest: z prawdziwym świadectwem kapłańskiego życia. "Z tego powodu nie mogę nie podziękować hiszpańskim księżom misjonarzom, którzy opuszczając swoje ojczyzny, promowali powołania kapłańskie w mojej parafii. Byli oni wiernymi świadkami i wiarygodnymi wzorami, że wybór kapłaństwa jest decyzją, która prowadzi do szczęścia.
Dla Don Christiana wybór papieża był bardzo radosną wiadomością dla wszystkich Peruwiańczyków.Nie tylko obudził w nas przepełniające i satysfakcjonujące emocje, ale także przywrócił nam entuzjazm dla spraw Bożych i to ważne duchowe poczucie identyfikacji i przynależności do naszego lokalnego Kościoła".
Uderza go również, z głębokim poczuciem nadziei, fakt, że papież mówił o jednościPośród świata podzielonego nienawiścią, politycznymi kalkulacjami, wojnami zbrojnymi, ale także wojnami natury duchowej, które próbują podzielić Kościół.
"Ufamy, że Kościół, wspomagany przez Ducha Świętego i zjednoczony z naszymi modlitwami, będzie podążał we właściwym kierunku, ponieważ ma dobrego pasterza, którego celem jest zapewnienie, aby każda z jego owiec nie tylko chodziła we właściwej owczarni, ale przede wszystkim, aby się nie zgubiła. Chciałbym skorzystać z tej okazji, aby podziękować Fundacji CARF za umożliwienie wielu księżom szkolenia, aby mogli służyć z lepszymi środkami akademickimi ludziom, których Bóg nam powierza", podsumowuje Christian Munayco Peves.
Marta Santíndziennikarz specjalizujący się w tematyce religijnej.