WPŁAĆ TERAZ

Fundacja CARF

17 maj, 24

ksiądz edicson acosta

"Ksiądz potrzebuje częstej modlitwy, kierownictwa duchowego i spowiedzi".

Don Edicson Acosta jest młodym wenezuelskim księdzem z diecezji San Cristobal, położonej w zachodniej części Wenezueli i zamieszkałej przez ponad 1,5 miliona katolików. Ten absolwent biologii i chemii potwierdził swoje powołanie podczas wizyt w seminarium.

Podczas tej wizyty towarzyszył krewnym, ale jego powołanie do kapłaństwa kształtowało się również na uniwersytecie. Tam zdał sobie sprawę, że Bóg wzywa go do całkowitego oddania się Jemu i służenia Mu jako kapłan. 

Przez kilka lat ten młody Wenezuelczyk studiował w Rzymie w Międzynarodowym Kolegium Kościelnym Sedes Sapientiae, gdzie otrzymał formację akademicką, ludzką i duchową, która pomogła mu nauczać w seminarium swojej diecezji. W wywiadzie dla Fundacji CARF opowiada o życiu w Wenezueli i wydarzeniach, które doprowadziły go do zostania księdzem, powołaniu, w którym odnalazł spełnienie, będąc w stanie służyć Bogu i ludziom potrzebującym odpowiedzi w świecie, który oferuje najłatwiejszą ścieżkę, ale nie spełnia ich tęsknoty za szczęściem.

ksiądz edicson acosta

"Zdrowie katolików w Wenezuela jest dobry".

Ojciec Edicson Acosta, jako Wenezuelczyk, doskonale zdaje sobie sprawę ze skomplikowanej sytuacji społecznej w swoim kraju. "Ale nawet jeśli sytuacja społeczna w Wenezueli jest skomplikowana, zdrowie Kościoła i katolików jest bardzo dobre. Wiara ludzi jest zawsze silna. Pośród trudności w kraju, ludzie zwrócili się do Boga. Chociaż prawdą jest, że był silny moment, ludzie znajdują pocieszenie i siłę w Bogu. Jest duży udział we Mszy św. i w różnych grupach apostolskich. Świeccy są wielkim wsparciem dla księży parafialnych.

Ksiądz, który pochodzi ze świata edukacji

A jak wyglądało życie Edicsona Acosty, zanim został księdzem? Cóż, normalne życie. Zanim został księdzem, studiował na uniwersytecie i uzyskał dyplom z edukacji ze specjalizacją z biologii i chemii. Jednak zawsze miał bardzo bliskie życie w parafii, gdzie pracował jako katecheta, a także jako członek chóru.

Wiedział, że Bóg powołuje go do kapłaństwa w 2004 roku. Od najmłodszych lat był zawsze zaangażowany w życie parafialne i pamięta, że pewnego razu "poszedłem z siostrą odwiedzić kleryka, który rozpoczynał seminarium i był jej przyjacielem. Uczestniczyliśmy we Mszy św. i Kiedy zobaczyłem wszystkich seminarzystów, przyszło mi do głowy pytanie: "Jak by to było być tam? 

Ale w tamtym czasie nie miało to większego znaczenia. Później rozpoczął studia. Początkowo zaczął studiować inżynierię mechaniczną, którą później porzucił, aby studiować biologię.

Parafia uniwersytecka Divino Maestro znajdowała się na terenie uniwersytetu, a on stał się jej częścią. "Tam miałem okazję odbyć moje pierwsze rekolekcje duchowe, podczas których to stare pytanie powróciło i zaczęło być coraz głośniejsze. Od tego momentu nie mogłem go uciszyć, choć wiele razy próbowałem. Pamiętam bunty Jonasza i Izajasza i doświadczyłem tego samego", wspomina z sentymentem Edicson Acosta.

Od jurora festiwalu do przyszłego księdza

Zobaczmy jednak, jaka sytuacja sprawiła, że definitywnie powiedział Panu "tak". Decydujący moment miał miejsce na terenie seminarium, gdzie został zaproszony jako juror na coroczny festiwal piosenki powołaniowej.

Na samym początku pokazali film powołaniowy, w którym wyraźnie widać było jego doświadczenie powołaniowe, również z wizytami przed Najświętszym Sakramentem, pytając Boga, czego od niego chce. "Kiedy oglądałem film, zaczęły płynąć mi łzy, a serce waliło. W tym momencie otrzymałem wiadomość tekstową od mojego brata bliźniaka, który był obecny, mówiąc do mnie: "Wiem, co czujesz". Tego dnia powiedziałem Panu: "W porządku, wiem, że Pan mnie wzywa, odpowiem i będę księdzem".

Wcześniej zaczął otrzymywać kierownictwo duchowe od księdza i to on pomógł mu podjąć decyzję. Do seminarium wstąpił 22 września 2013 r., a następnie, 27 sierpnia 2014 r., rozpoczął swoje rzymskie doświadczenie.

ksiądz edicson acosta

Przyszły ksiądz w seminarium Sedes Sapientiae

Udajmy się teraz do Rzymu, aby dowiedzieć się o jego doświadczeniu jako seminarzysty w Sedes Sapientiae. Dla Edicsona doświadczeniem, które wywarło na nim największe wrażenie, było poczucie powszechności Kościoła, gdy wszyscy zebrali się w kaplicy Sedes Sapientiae. Międzynarodowa Szkoła Sedes Sapientiae.

Edicson Acosta wspomina, że "pochodziliśmy z wielu krajów i wszyscy byliśmy powołani do bycia kapłanami z różnych realiów i kultur. Ale powołanie do kapłaństwa było takie samo. Z drugiej strony, doświadczenie, które wciąż mam, to zbudowanie wielkich przyjaźni z towarzyszami, z którymi utrzymuję kontakt. Moje serce się powiększa, ponieważ kiedy myślę o Chinach, Szwajcarii, Tanzanii, Salwadorze, Argentynie, Sri Lance czy Ekwadorze, pojawia się twarz, przyjaciel. To niezwykłe.

Formacja zawsze pomaga. A trzy lata formacji w Rzymie, może powiedzieć z wielkim przekonaniem, prawie sześć lat po powrocie do Wenezueli, wyryły się w nim, zwłaszcza we wszystkim, co dotyczyło doświadczenia chrztu, cnót, braterstwa i duchowego towarzyszenia. Ale przede wszystkim jego miłość do Kościoła, do papieża, do swojego biskupa, innymi słowy, "wierność Kościołowi".

Dziś dziękuje Bogu za PracaByło to dla niego wielkim wsparciem podczas pierwszych lat posługi, które również spędził mieszkając w Madrycie, ponieważ pozwala mu "spotykać się z innymi kapłanami, utrzymywać kierownictwo duchowe i często się spowiadać".

Szkolenie intelektualne w Rzymie pozwoliło mu poszerzyć swój światopogląd, a także szkolenie, aby móc wspierać nauczanie w Rzymie. seminarium w diecezji San Cristóbalw Wenezueli.

Wspomnienia młodego księdza

W swoim krótkim czasie jako ksiądz, jednym z najbardziej pamiętnych momentów dla niego jest spowiedź, możliwość bycia świadkiem Bożego miłosierdzia Kiedy ktoś przychodzi i mówi Panu, na przykład, że nie spowiadał się przez ponad 20 lat, proszę zobaczyć, jak spotyka Jezusa, który mu przebacza.

Z jego młodego doświadczenia wynika, że to, czego potrzebuje kapłan, aby stawić czoła wielu wyzwaniom, przed którymi stoi, to "modlitwa, braterstwo przyjaciół, a także częste kierownictwo duchowe i spowiedź", Edicson Acosta jest bardzo jasny.

Czy chce Pan coś powiedzieć dobroczyńcom Fundacji CARF?

Na koniec wspomniał dobroczyńców Fundacji CARF, którzy wykonują wspaniałą pracę. I dodał z mocą: "Proszę, abyście nadal wspierali tak wielu seminarzystów i kapłanów, ponieważ Pan pomnoży ich stokrotnie. Bardzo dziękuję, że przyczynili się Państwo do mojej formacji. Niech Bóg Państwu błogosławi.

OGŁOSZENIE 
KTÓRY POZOSTAWI SWÓJ ŚLAD

Proszę pomóc siać
świat kapłanów
WPŁAĆ TERAZ