Fundacja CARF

9 października, 20

Artykuły eksperckie

Święty z sieci: historia Carlo Acutisa, włoskiego nastolatka, który ma zostać beatyfikowany

OMA - Nazywają go "Bożym influencerem", "cyber-apostołem Eucharystii". "Cyber-apostoł Eucharystii", "święty sieci" i mocny kandydat na "patrona Internetu". Nazywa się Carlo Acutis, włoski nastolatek o dwóch pasjach - wierze i komputerach - który zmarł w wieku 15 lat na ostrą białaczkę i który zostanie ogłoszony błogosławionym w najbliższą sobotę podczas uroczystej ceremonii w Asyżu, której przewodniczyć będzie kardynał Agostino Vallini.

Bardzo osobliwy młody człowiek

Jego historia jest niezwykła. Urodzony 3 maja 1991 r. w zamożnej rodzinie w Londynie - ponieważ oboje jego włoscy rodzice tam pracowali - zmarł 12 października 2006 r., w ciągu zaledwie 72 godzin na nagłą białaczkę. Geniusz komputerowy, ale także wyjątkowo pobożny chłopiec, mimo że jego rodzina nie była - matka mówiła, że chodził na msze tylko z okazji komunii, bierzmowania i ślubu - Carlo nie tylko prowadził chrześcijańskie życie, ale także wykorzystał sieci do stworzenia wirtualnej prezentacji cudów eucharystycznych na całym świecie. I zawsze dzięki swojemu komputerowi, na którym grał w gry wideo, jak wszyscy chłopcy, opracował zarys różańca, który obejmował tajemnice światła.

Po krótkim okresie mieszkania w Londynie, gdzie miała polską opiekunkę, Beatę, wielką wielbicielkę Jan Paweł II Przeprowadził się z rodziną do Mediolanu, gdzie najpierw uczęszczał do szkoły katolickiej, a na krótko przed śmiercią do szkoły średniej prowadzonej przez jezuitów. Tam uczęszczał najpierw do szkoły katolickiej, a krótko przed śmiercią do gimnazjum prowadzonego przez jezuitów.

Od momentu przyjęcia pierwszej komunii w wieku 7 lat - przed czasem, bo tego wymagał - nigdy nie opuścił codziennego spotkania z mszą. Cały czas się modlił, chodził do spowiedzi i prosił rodziców, aby zabierali go na pielgrzymki do miejsc świętych i miejsc cudów w Eucharystii, którą nazywał "autostradą do nieba".

Ponieważ jego rodzina miała również dom w Asyżu, spędzał dużo czasu w mieście św. Franciszka, patrona Włoch, po którym nazwano argentyńskiego papieża. Carlo tak bardzo polubił Asyż, że przed śmiercią wyraził życzenie, aby zostać tam pochowanym.

Carlo nastolatek naszych czasów

"Carlo nie był franciszkaninem. Był po prostu nastolatkiem naszych czasów, zakochanym w Jezusie. -a zwłaszcza Eucharystia- i najbardziej oddany Maryi, zwłaszcza w praktyka różańca. Ale w Asyżu oddychał charyzmatem św. Franciszka" - napisał biskup Asyżu Domenico Sorrentino w książce zatytułowanej Oryginały, nie fotokopie, zdanie przypisywane Carlo, chłopcu, który z pewnością płynął pod prąd. Żył prosto, złościł się, gdy matka kupowała mu drugą parę trenerów lub markowe ubrania, pomagał w kuchni dla ubogich w Mediolanie.

Kardynał Agostino Vallini z ojcem Carla, Andreą Acutisem

Kardynał Agostino Vallini z Andreą Acutisem, ojcem Carlo Acutisa, włoskiego nastolatka, który zmarł w wieku 15 lat na białaczkę, zostanie beatyfikowany w sobotę podczas uroczystości w Asyżu. 

Cud w Brazylii

Jego sprawa o beatyfikację rozpoczęła się w 2013 roku. W lipcu 2018 roku papież Franciszek uznał go za "czcigodnego". tytuł przyznawany przez Kościół katolicki osobom, które dzięki cnotom wykonywanym za życia są uważane za godne czci przez wiernych. Carlo został później uznany za cud za jego wstawiennictwem, co było niezbędnym krokiem do jego beatyfikacji. Miało to miejsce w Brazylii, w siódmą rocznicę jego śmierci, 12 października 2013 roku, w Campo Grande, stolicy stanu Mato Grosso do Sul. Tam 6-letni chłopiec został w niewytłumaczalny sposób wyleczony z poważnej anomalii, na którą cierpiał od urodzenia w trzustce. "Ojciec Marcelo Renório zaprosił parafian do odmawiania nowenny i położył kawałek koszulki Carlo na małym pacjencie, który następnego dnia zaczął jeść i którego trzustka nagle stała się zdrowa. bez operowania go przez chirurgów", powiedziała jego matka, Antonia Salzano, w wywiadzie dla Corrierre della Sera , w którym powiedziała, że również otrzymała cudowne znaki od swojego syna-babci.

"Carlo przepowiedział, że znów zostanę matką, mimo że miałam skończyć 40 lat. A w 2010 roku, kiedy miałam już 43 lata, urodziłam bliźnięta, Michele i Francescę", powiedziała, zaznaczając, że kiedy w 2006 roku nagle zachorowała, Carlo ofiarował swoje cierpienie papieżowi Benedyktowi XVI i Kościołowi, a także "pójście prosto do raju bez przechodzenia przez czyściec". Przyszły błogosławiony miał zresztą również duże poczucie humoru i przeżył swój ostatni etap z wielką pogodą ducha.

"Carlo uosabia świętość 'cyfrowych tubylców', wyjaśnił w swojej książce biskup Sorrentino, który dał do zrozumienia, że nie jest fanem wirtualnych związków i że jest również świetny katecheta. Prawdziwym tego odzwierciedleniem jest pomoc domowa, która pracowała w jego rodzinie, Rajesh, dzięki której zdecydował się przejść z hinduizmu na katolicyzm. "To właśnie Carlo swoim entuzjazmem, wyjaśnieniami, filmami wzbudził we mnie pragnienie zostania chrześcijaninem i przyjęcia chrztu", zeznał Rajesh w sprawie beatyfikacyjnej.

"Carlo potrafił mówić o Jezusie i sakramentach w sposób, który poruszał serce."Franciszek z Asyżu, podkreślił, że jego ciało w 2019 roku zostało przeniesione z cmentarza miejskiego do Sanktuarium Ekspiacji w kościele Santa Maria Maggiore, starożytnej katedrze Asyżu. To właśnie tam młody Franciszek pozbawił się, aż do nagości, wszystkich dóbr tego świata, aby całkowicie oddać się Bogu i innym.

Ciało Carlo

Biorąc pod uwagę, że w ostatnich dniach w mediach pojawiły się niewłaściwe wersje, Sorrentino wyjaśnił kilka dni temu, że nie jest prawdą, iż ciało przyszłego błogosławionego zostało znalezione w stanie nienaruszonym. "W czasie ekshumacji z cmentarza w Asyżu, która miała miejsce 23 stycznia 2019 roku, w celu przeniesienia do Sanktuarium, znaleziono go w normalnym stanie przemiany właściwej dla stanu ciałopalnego" - powiedział. "Jednak niewiele lat po pochówku, ciało, jeszcze przekształcone, ale z różnymi częściami nadal w ich anatomicznym połączeniu, zostało poddane tym technikom konserwacji i integracji, które są zwykle praktykowane, aby godnie wystawić na cześć wiernych ciała błogosławionych i świętych", powiedział.

Była to operacja, która została przeprowadzona "ze sztuką i miłością", powiedział biskup Sorrentino, który wspomniał o "szczególnie udanej rekonstrukcji twarzy poprzez maskę silikonową". Prałat wyszczególnił również, że dzięki specjalnemu zabiegowi udało się odzyskać "cenną" relikwię serca, która zostanie użyta w najbliższą sobotę, w dniu beatyfikacji.

W Christus vivit (Chrystus żyje), adhortacji apostolskiej, którą napisał do młodych ludzi po synodzie im poświęconym w marcu ubiegłego roku, papież powiedział Papież Franciszek wspomniał Pan w szczególności o Carlo Acutisie. "To prawda, że świat cyfrowy może narazić Państwa na ryzyko zaabsorbowania sobą, izolacji lub pustej przyjemności. Ale proszę nie zapominać, że są młodzi ludzie, którzy również są kreatywni i czasami genialni w tych dziedzinach. Tak właśnie robił czcigodny młody Carlo Acutis."napisał w paragrafie 104.

"Dobrze wiedział, że te mechanizmy komunikacji, reklamy i sieci społecznościowe mogą być wykorzystane do tego, aby nas otumanić, uzależnić od konsumpcji i nowości, które możemy kupić, mieć obsesję na punkcie wolnego czasu, zamknąć w negatywności. Ale był w stanie wykorzystać nowe techniki komunikacji aby przekazać Ewangelię, przekazać wartości i piękno"Kontynuował.

Elisabetta Piqué
Korespondent La Nación we Włoszech i w Watykanie
Licencjat z nauk politycznych ze specjalizacją stosunki międzynarodowe

Opublikowane w La Nación

Proszę dzielić się uśmiechem Boga na ziemi.

Przypisujemy Państwa darowiznę do konkretnego księdza diecezjalnego, seminarzysty lub zakonnika, aby mogli Państwo poznać jego historię i modlić się za niego z imienia i nazwiska.
WPŁAĆ TERAZ
WPŁAĆ TERAZ