Fundacja CARF

30 czerwca, 22

Świadectwa życia

D. Bolívar, od księdza diecezjalnego w Ekwadorze do rektora rezydencji kapłańskiej w Pampelunie

D. Bolívar jest księdzem pochodzącym z Ekwadoru. Był studentem w seminarium w Bidasoa, został wyświęcony w 2011 roku w swojej ojczyźnie i wrócił do Pampeluny w 2019 roku, aby kontynuować studia. Został mianowany rektorem rezydencji kapłańskiej Padre Barace w Pampelunie: "Opieka nad księżmi to boskie zadanie. Musi pan stworzyć rodzinną atmosferę", mówi.

D. Bolívar Andrés Batallas, lepiej znany jako D. Bolo, jest księdzem z diecezji Ibarra w Ekwadorze. Przybył do Pampeluny w 2006 roku do Międzynarodowego Seminarium Duchownego w Pampelunie. Bidasoa i został wyświęcony w 2013 roku. "Od tego czasu nieskończenie dziękuję Bogu, ponieważ dzięki Bidasoa i Uniwersytetowi Nawarry jestem szczęśliwym księdzem, który nauczył mnie być prawdziwym księdzem diecezjalnym. Nauczyłem się kochać mojego biskupa moją inteligencją i sercem mojego biskupa diecezjalnego".

Ksiądz diecezjalny z Ekwadoru

W 2019 roku jego biskup odesłał go do jego "najbardziej ukochanego Uniwersytet Nawarry". aby kontynuować cykl III na Wydziale Filozofii Kościoła. Zamieszkał w rezydencji kapłańskiej księdza Barace, będąc jej rektorem. 10 czerwca odczytał swoją pracę doktorską "Humanizm chrześcijański u Karola Moellera".

Całe szkolenie, które otrzymał w Pampelunie, pomogło mu służyć katolikom i obywatelom jego diecezji oraz być dobrym kapłanem diecezjalnym w Ekwadorze. "Te lata w Pampelunie były wielkim i niezasłużonym darem od Boga. Formacja na Uniwersytecie Nawarry oznaczała dla mnie inteligentne i pełne entuzjazmu odkrycie służby Bogu i wszystkim mężczyznom i kobietom naszych czasów, zwłaszcza tym najbardziej potrzebującym", potwierdza.

Dzięki księdzu salezjaninowi 

Z okazji jego powrotu do diecezji rozmawialiśmy z nim o jego powołaniu i doświadczeniu jako rektora Rezydencji Księży.

D. Bolo, jak odkrył Pan swoje powołanie?

Uczyłem się w szkole podstawowej i średniej w salezjańskiej szkole w Ibarra. W szkole podstawowej poznałem życie księdza Bosko oraz piękne i cudowne doświadczenie jego oddania dzieciom i młodzieży. To właśnie tam przykład i życie księdza salezjaninaBenito del Vecchio, urzekł mnie i pomyślałem, że być może jestem przeznaczony do bycia księdzem.

W ostatniej klasie liceum, w styczniu, po raz pierwszy poszedłem do seminarium diecezjalnego, aby zapytać o "wymagania", aby zostać księdzem. Danilo Echeverría (biskup pomocniczy Quito) był wtedy rektorem seminarium. Opowiedziałem mu o swoich obawach, a on zaprosił mnie na comiesięczne spotkania w seminarium. Te spotkania pomogły mi rozjaśnić panoramę mojego życia i pod koniec szkoły średniej uwierzyłem, że Pan wzywa mnie do bycia księdzem. Wstąpiłem do Diecezjalnego Seminarium Matki Bożej Nadziei we wrześniu 2005 roku.

"Zostałem przyjęty z ogromną sympatią". 

Jakie było Pana pierwsze wrażenie po wstąpieniu do seminarium?

Zostałem przyjęty z ogromną sympatią. Z wielką wdzięcznością wspominam otwarte ramiona księdza Julio Péreza Garcíi (kapłana diecezjalnego z Santiago de Compostela, który zostawił i nadal zostawia swoje życie dla duchowieństwa diecezjalnego Ibarry), który był wówczas wychowawcą w seminarium.

Na początku tych lat rozeznawania nie spodziewałem się, że w następnym roku mój biskup pomyśli o mnie, abym kontynuował studia na Uniwersytecie Nawarry. Przyjechałem do Pampeluny w 2006 roku do Międzynarodowego Seminarium Bidasoa. Od tego czasu jestem nieskończenie wdzięczny Bogu, ponieważ dzięki Bidasoa i Uniwersytetowi Nawarry jestem szczęśliwym księdzem.

D. Bolivar z arcybiskupem i biskupem pomocniczym Pampeluny

Na zdjęciu D. Bolívar (drugi na dole po prawej) pojawia się z księżmi z Rezydencji Księży Padre Barace w Pampelunie, podczas wizyty w domu arcybiskupa Pampeluny Francisco Péreza Gonzáleza i ówczesnego biskupa pomocniczego Juana Antonio Aznáreza Cobo, obecnie arcybiskupa Pampeluny.

Dla niego opieka nad księżmi jest boskim zadaniem. "Misją rezydencji jest zapewnienie rodzinnej atmosfery, w której księża wysłani przez swoich biskupów na studia na Uniwersytecie Nawarry czują się "jak w domu".

Jego misja jako rektora rezydencji kapłańskiej

W ciągu tych trzech lat powierzono Księdzu misję bycia rektorem Rezydencji Księży Ojca Barace. Proszę nam opowiedzieć o swojej pracy.

W 2019 r. Monsignor Iván Minda, który był administratorem apostolskim mojej diecezji, zaproponował mi powrót na mój ukochany Uniwersytet Nawarry, aby studiować cykl III na Kościelnym Wydziale Filozofii. Przyjąłem tę propozycję z wielką przyjemnością.

Kiedy przybyłem do Pampeluny w sierpniu 2019 roku, służba pomocy i promocji wydziałów kościelnych zaproponowała mi, abym trochę pomógł, wykonując pewne prace w rezydencji kapłańskiej, która była moim domem przez te trzy piękne lata.

Wiedziałem z mojego krótkiego życia kapłańskiego, jak wielkim uczuciem darzyłem ks. Święty Josemaría przez swoich braci kapłanów diecezjalnych, ale doświadczenie tych lat pokazało mi konkretne fakty, że opieka nad kapłanami jest boskim zadaniem. Misją rezydencji jest zapewnienie rodzinnej atmosfery. gdzie księża wysłani przez swoich biskupów na studia na Uniwersytecie Nawarry naprawdę czują się "jak w domu". Dzięki opiece kilku byłych studentów, ta rodzinna atmosfera naprawdę sprzyja życiu modlitewnemu i kapłańskiemu braterstwu.

Do czego służy ksiądz 

W tym zsekularyzowanym społeczeństwie wiele osób zastanawia się nad racją bytu księdza. A co Pan odpowie, jaki jest cel księdza?  

To pytanie mnie fascynuje! Myślę, że jest to kluczowe pytanie, które wszyscy księża powinni sobie zadać. Myślę, że ksiądz jest po to, aby służyć!

Jeśli każda osoba ludzka w pełni urzeczywistnia się w służbie, w szczerym darze z siebie, to w kapłanie ten "szczery dar z siebie" urzeczywistnia się poprzez sakramentalne uobecnianie tego samego Chrystusa, który codziennie daje siebie w Eucharystii i w całym życiu liturgicznym.

Obecność Chrystusa w Eucharystii 

Z sentymentem wspominam wyraz twarzy mojego biskupa, bpa Valtera Maggi, kiedy udzielał mi święceń kapłańskich i w homilii powiedział nam, ordynariuszom, że jeśli nie znamy ludzi, to powierzy nam ich po imieniu, bylibyśmy urzędnikami kościelnymi, którzy nie wiedzą o kobiecie, która nie może związać końca z końcem, aby nakarmić swoje dzieci, Albo o człowieku, który nie może znaleźć pracy, a jeszcze bardziej o tych dzieciach i młodych ludziach, którzy nie znają atrakcyjnego i pięknego oblicza Jezusa Chrystusa i których nikt im nie przedstawia.

Obecność Chrystusa w Eucharystii urzeczywistnia się sakramentalnie, ponieważ istnieją kapłani. Dlatego dylemat polega na tym, czy być funkcjonariuszem kościelnym (który nie służy), czy młodym duszpasterzem (nawet jeśli lata mijają), radosnym i przede wszystkim zakochanym, który służy Kościołowi tak, jak Kościół chce być obsługiwany.

"Dzięki CARF Ekwador, mój kraj, ma lepiej przygotowanych księży. Niech Bóg im odpłaci".

Młodzież i powołanie

A w tych czasach, gdy Kościół jest nieco zdyskredytowany, a powołań jest niewiele, jak zachęciłby Pan młodych ludzi do odkrycia swojego powołania?

Myślę i wierzę, że Kościół jest Chrystusem obecnym wśród ludzi. Jeśli naprawdę uwierzymy w tę cudowną prawdę, będziemy mogli zaproponować wielu młodym ludziom piękno i wielkość chrześcijańskiego powołania: wezwanie do świętości, a następnie, w każdym przypadku, do jej egzystencjalnej realizacji zgodnie z tym, czego Bóg chce dla każdego.

Duży problem i Wielką pokusą dla nas, chrześcijan, jest stać się burżuazją, stać się wygodnym i zapomnieć o wielkości naszego powołania.. Świadectwo tak wielu ludzi, którzy bezinteresownie oddają swoje życie dla Boga i dla innych, naprawdę pokazuje, że Chrystus jest dziś obecny pośród nas i że chciał zaryzykować naszą wolność, abyśmy mogli swobodnie wybierać Dobro, poznawszy Prawdę.

Podziękowanie dla dobroczyńców CARF

Podsumowując, chciałabym serdecznie podziękować CARF, fundacjom i stowarzyszeniom. dobroczyńcy Wydziałów Kościelnych Uniwersytetu Nawarry, ponieważ dzięki tak wielkiej hojności ma Pan tutaj zakochanego człowieka, który ze swoimi wadami i nieszczęściami, ale przede wszystkim z pomocą Pana, stara się być kapłanem w stu procentach. Dzięki CARF Ekwador, mój kraj, ma lepiej przygotowanych kapłanów. Niech Bóg mu odpłaci".

Marta Santín 
Dziennikarz specjalizujący się w informacjach religijnych.

Proszę dzielić się uśmiechem Boga na ziemi.

Przypisujemy Państwa darowiznę do konkretnego księdza diecezjalnego, seminarzysty lub zakonnika, aby mogli Państwo poznać jego historię i modlić się za niego z imienia i nazwiska.
WPŁAĆ TERAZ
WPŁAĆ TERAZ