Przekaż teraz

Fundacja CARF

21 maj, 25

Szkolenie kapłanów

5 kluczy do formacji Humberto Salasa w Wenezueli

Ksiądz Humberto Alonso Salas jest jednym z najmłodszych kapłanów w Wenezueli, kraju, który od lat pogrążony jest w kryzysie społecznym, na który Kościół reaguje w oddany sposób.

Pomimo młodego wieku, ksiądz ten zarządza już parafią Matki Bożej Różańcowej z Fatimy w El Mene. Tutaj potrzeby duchowe i materialne są naglące. Pełni również funkcję notariusza Kurii Diecezjalnej w Cabimas. Jego poświęcenie ma fundamentalne znaczenie dla sprostania tym wyzwaniom. Ks. szkolenie Wszechstronna edukacja i szkolenia mają dziś kluczowe znaczenie dla młodych ludzi.

Humberto Alonso Salas w wieku 27 lat jest już na pierwszej linii frontu Kościoła katolickiego. Jako ksiądz niesie nauki Kościoła wszędzie tam, gdzie nadarzy się okazja. Spełnia swoje dziecięce marzenie o byciu misjonarzem, jak papież Leon XIV.

Nie musi opuszczać swojej ojczyzny, aby głosić Ewangelię wśród ludzi, którzy albo nie znają Boga, albo pilnie Go potrzebują. Jego duchowe i duszpasterskie przygotowanie umożliwia mu realizację tego celu. Odzwierciedla to znaczenie formacja i edukacja w życiu kapłana.

Ksiądz celebrujący Eucharystię
Humberto Salas podczas celebracji Eucharystii.

W wywiadzie udzielonym Fundacji CARF wenezuelski ksiądz mówi, że choć jego kraj był w przeważającej mierze katolicki, w ostatnich dziesięcioleciach nastąpił spadek liczby wiernych. Według najnowszych badań, 67% Wenezuelczyków nadal uważa się za katolików. Jednak wzrost liczby sekt i grup ewangelicznych nadal powoduje spadek liczby wierzących. Edukacja religijna ludności ma zatem kluczowe znaczenie dla odwrócenia tego trendu.

Edukacja religijna jest podstawowym filarem, który należy wzmocnić w Wenezueli. Pomoże to wszystkim tym, którzy szukają wiary i nadziei w trudnych czasach. Przygotowanie młodych ludzi jest niezbędne do budowania lepszej przyszłości.

Skomplikowana sytuacja w Wenezueli również nie pomogła w rozkwicie powołań. Humberto opowiada o swoim doświadczeniu: "Kryzys społeczny i gospodarczy w Wenezueli jest odczuwalny w każdej rzeczywistości, także kościelnej. Kiedy byłem na pierwszych latach w seminarium, rozważałem możliwość wyjazdu do pracy i pomocy rodzicom".

Dwóch seminarzystów
Humberto Salas z kolegą z seminarium w Bidasoa.

Przykład, który przyciąga

Formacja wiary ma kluczowe znaczenie w kraju, w którym duchowość jest zagrożona. Potrzeba więcej młodych ludzi zaangażowanych w formację religijną i duchową. Pomimo tej krytycznej sytuacji, pomoc społeczna Kościoła dla potrzebujących rośnie z każdym rokiem. "Był domem i schronieniem dla wielu ludzi, którzy czuli się samotni lub pogardzani. Był miejscem gościnnym dla rodziców, którzy widzieli swoje dzieci wyjeżdżające za granicę w poszukiwaniu lepszych możliwości. To był, jak powiedział papież Franciszek, szpital polowy" - dodaje młody ksiądz.

Przed wstąpieniem do seminarium, Humberto rozpoczął karierę w branży projektowania graficznego. Jednak sytuacja polityczna w Wenezueli zmusiła go do powrotu do domu ze względów bezpieczeństwa. To trudne wydarzenie pozwoliło temu młodemu człowiekowi jeszcze bardziej zaangażować się w swoją parafię, głębiej przeżywając swoją wiarę. Jego rodzina była bardzo wierząca i wielu księży było im bliskich. To dało mu dobry wgląd w rzeczywistość tego, co oznacza bycie księdzem. Formacja, którą otrzymał w domu i kontakt z bliskimi mu kapłanami były kluczowe dla jego integralnego rozwoju.

Był to ważny element w teologicznej edukacji księdza. Tak to wspomina: "Bliższy kontakt z nimi w domu, poznanie ich bardziej ludzkiej strony, siedzenie z nimi przy stole, słuchanie ich i uświadomienie sobie, że są ludźmi takimi jak ja, ze słabościami i mocnymi stronami, miało na mnie wielki wpływ. Zadałem sobie pytanie: dlaczego nie ja? Bóg odpowiedział na to pytanie. W bardzo młodym wieku wstąpił do seminarium.

Pierwsze lata przygotowań spędził w Wenezueli, gdzie docenił znaczenie edukacji w swoim życiu. W 2019 r. jego biskup zdecydował się wysłać go do Pampeluny, aby kontynuował naukę w zakonie. Międzynarodowe seminarium Bidasoadzięki grantom badawczym przyznanym przez Fundację CARF.

"Myślę, że był to jeden z największych darów, jakie Bóg mi dał. Kiedy biskup powiedział mi o tym, bałem się, ponieważ miałem 21 lat i po raz pierwszy byłem tak długo z dala od rodziny. Ale postrzegałem to jako okazję, którą dał mi Bóg, aby dobrze się przygotować, wiele się nauczyć i wrócić, aby służyć mojemu Kościołowi w Cabimie", mówi teraz ksiądz, wdzięczny za tę edukację.

Formacja, którą otrzymał w Pampelunie, wzbogaciła jego rozumienie wiary i umocniła je. To pozwoliło mu przekazywać ją z pasją. To szkolenie jest świadectwem tego, jak studia i pobożność mogą iść w parze. Ponadto szkolenie w różnych kulturach i tradycjach miało kluczowe znaczenie dla jego rozwoju osobistego i duchowego. Pomogło mu to nawiązać kontakt z różnymi społecznościami w Wenezueli. Ważne jest, aby młodzi księża, tacy jak Humberto, otrzymywali stałą formację. Pozwoli im to dostosować się do zmian i wyzwań dzisiejszego świata, utrzymując wiarę żywą w swoich społecznościach.

Kapłani i ministranci
Don Humberto w parafii Nuestra Señora del Rosario de Fátima.

Nabożeństwo do Virgen del Pilar

Przygotowanie i wsparcie dobroczyńcy są kluczowe dla przyszłych księży, aby mogli wypełniać swoją misję. Pomaga im to nadal pomagać społeczności i zapewnia im niezbędne środki na edukację. Pod koniec roku akademickiego studenci seminarium zastanawiają się nad znaczeniem edukacji. Pozwoliło im to wzrastać w wierze i zaangażowaniu na rzecz Kościoła. Dobroczyńcy, którzy wspierają seminarzystów, wykonują nieocenioną pracę. Pomagają oni w doskonaleniu formacji przyszłych kapłanów i dbają o to, by wiara nadal kwitła w Wenezueli.

Swoje doświadczenie w Pampelunie określa jako "moją wspaniałą szkołę". Dotyczy to zarówno tego, czego doświadczył na Uniwersytecie Nawarry, jak i w Bidasoa. Opowiada anegdotę, która pokazała mu dar, jaki otrzymał. "Kiedy byłem w seminarium w Wenezueli, korzystaliśmy z książek wydanych przez Uniwersytet Nawarry. Kiedy przyjechałem do Pampeluny, zobaczyłem, że autorami tych książek byli moi profesorowie. To uświadomiło mi, jaką szansę daje mi Bóg: aby dobrze się wyszkolić, jak najlepiej wykorzystać te lata i odżywiać się wszystkim, czego potrzebuję, aby służyć Kościołowi w moim kraju.".

humberto salas cordero

"Spotkania, które pozostawiają ślad

Na bardziej duchowym poziomie Humberto mówi, że odwiedzenie miejsc, w których żyło i oddało swoje życie wielu świętych, było bardzo pomocne w umocnieniu jego pobożnego życia. Jedno miejsce i jeden święty szczególnie poruszyli jego serce podczas pobytu w Hiszpanii.

"Te lata sprawiły, że bardzo polubiłem Virgen del Pilar, która była pierwszym sanktuarium, które odwiedziliśmy po przyjeździe do Hiszpanii i ostatnim, do którego poszedłem przed powrotem do Wenezueli. Bardzo podobała mi się również figura św. JosemaríaZnałem go bardzo krótko, kiedy przyjechałem, ale w tamtych latach, jako dobry przyjaciel, pomógł mi stawić czoła wielu trudnościom.

Pomimo krótkiego doświadczenia, ponieważ został wyświęcony w grudniu 2023 r., Humberto jest jasny, że dzisiejszy ksiądz musi przede wszystkim być księdzem, "wiedzieć, że jest się w potrzebie Boga i drugiego człowieka".. Jego zdaniem "w życiu kapłańskim nie możemy iść sami; muszą nam towarzyszyć przyjaciele, bracia, kierownik duchowy. Musimy wyjść poza siebie i liczyć na innych". Uznaje również znaczenie dobrej formacji ciągłej i potrzebę karmienia się doświadczeniami innych.

"Żadne wyzwanie nie staje się trudne, jeśli ma się ludzi, którzy pomagają stawić mu czoła. Żadne niebezpieczeństwo nie może ci zaszkodzić, jeśli twoje życie duchowe jest wzmocnione" - dodaje.

Ksiądz odprawiający mszę

"Bez Pana mój trening nie byłby możliwy".

Na koniec, Ojciec Humberto ma szczególne wspomnienie dla dobroczyńców Fundacji CARF. "Z radością wspominam czasy, kiedy towarzyszyli nam Państwo w posługach, które otrzymywaliśmy podczas naszej formacji. Nawet jeśli nie mieliśmy wokół siebie rodziny, wypełniał Pan te puste przestrzenie swoją obecnością. Dziękujemy, że był Pan naszą rodziną!

Młody kapłan podkreśla również, że seminarium z niecierpliwością czekało na zakończenie roku akademickiego. Była to okazja, by spędzić trochę czasu z dobroczyńcami Fundacji CARF i choć trochę odwdzięczyć się za to, jak wiele dla nas robią. Ten młody ksiądz podkreśla również, że w seminarium z niecierpliwością czekali na koniec roku akademickiego. Była to okazja, aby spędzić trochę czasu z dobroczyńcami i choć trochę odwdzięczyć się za to, jak wiele dla nas robią.

Ksiądz Humberto Alonso Salas pamięta o dobroczyńcach dzięki plecak ze świętymi naczyniami który został mu przekazany przez Radę Działań Społecznych Fundacji CARF. Stale z niego korzysta. "Kiedy odwiedzam wiejskie wspólnoty mojej parafii i zabieram ze sobą plecak ze świętymi naczyniami, który dali mi, gdy przyjechałem z Pampeluny, nie mogę nie pamiętać o nich i nie polecać ich intencji podczas Mszy Świętej. Niech Bóg nadal obficie błogosławi Pana życie i pracę, którą wykonuje Pan dla seminarzystów i księży na całym świecie. Bez Pana nie byłoby to możliwe", zakończył.

lupakrzyżchevron-down